• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Lody pomagają chorym na szpiczaka plazmocytowego

2023-01-24

Prof. dr n. med. Wiesław Jędrzejczak, specjalista chorób wewnętrznych, hematolog, onkolog kliniczny, transplantolog. Pracuje w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, na Wydziale Lekarskim w Katedrze i Klinice Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych. Jako pierwszy w Polsce przeprowadził allogeniczny przeszczep szpiku w 1984 r., a także przeszczep autologiczny w 1985 r.

Chemioterapia niesie ze sobą wiele skutków ubocznych. Nie ze wszystkimi medycyna potrafi sobie poradzić. Tym bardziej cieszyć może fakt, że niektórych z nich można uniknąć metodami tak przyjemnymi, jak jedzenie lodów. Jak doszło do tego odkrycia?

prof. Wiesław Jędrzejczak: Jedną ze standardowych metod leczenia szpiczaka plazmocytowego jest przeszczepienie komórek krwiotwórczych. Poprzedza je podanie leku, który nazywa się melfalan. Jest on podawany w tak dużych dawkach, że uszkadza śluzówkę jamy ustnej. To skutkuje bardzo nieprzyjemnymi dla pacjentów objawami. W jamie ustnej pojawiają się wrzodzenia, powodujące ból i trudności w spożywaniu pokarmów. Od dawna wiedzieliśmy, że możemy tym problemom coś częściowo zapobiegać, jeśli pacjent, w trakcie podawania melfalanu będzie miał w ustach kostkę lodu.

Dlaczego tak się dzieje? Wiemy, że melfalan nie uszkadza śluzówki w niskiej temperaturze. Wiemy również, że on jest lekiem, który ma bardzo krótki biologiczny okres półtrwania, czyli inaczej mówiąc, we krwi utrzymuje się w około godziny. Jeżeli więc przez ten czas zmniejszymy temperaturę w jamie ustnej, to nie zniszczy błon śluzowych, ale będzie w dalszym ciągu robił krzywdę szpiczakowi, który tkwi w kościach. Przez lata była to wiedza przekazywana z ust do ust, nie było żadnych dowodów naukowych, które potwierdzałyby skuteczność takiego postępowania.

 W związku z tym wpadliśmy na pomysł, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym i zamiast kostki lodu zaproponować pacjentom po prostu lizanie zwykłych lodów w trakcie podawania leku. Pacjent mógł sobie nawet wybrać rodzaj lodów. Czy to będzie sorbet czy czekoladowe, czy słony karmel – tutaj nie stawialiśmy żadnych ograniczeń. Istotne było, żeby te lody na tyle mu smakowały, by dał radę jeść je przez godzinę.

Zrobiliśmy regularne badanie kliniczne, czyli randomizowaliśmy chorych. Byli ci, którzy te lody przyjmowali i ci, którzy ich nie przyjmowali. Porównaliśmy te grupy i okazało się, że rzeczywiście, częstość powikłań w jamie ustnej u pacjentów, którzy lody konsumowali, była zasadniczo zmniejszona. Dzięki temu praca, która była właściwie wprawką studencką, jeśli chodzi o robienie prac klinicznych, została opublikowana w dobrym czasopiśmie naukowym. Wartość czasopism specjalistycznych, mierzy się tzw. impact factor. Nasze wyniki zamieszczono w czasopiśmie o impact faktor wynoszącym 5, więc w dobrym średniaku.

To, że została dostrzeżona przez komitet, który przyznaje nagrody Ig Nobla, było dla nas zaskoczeniem. Komitet ma swoją siedzibę w Uniwersytecie Harvarda i jest złożony z laureatów prawdziwych nagród Nobla. Za swoje badania otrzymaliśmy 10 trylionów dolarów, ale niestety było to 10 trylionów dolarów Zimbabwe. W związku z tym wartość materialna nagrody była tak naprawdę niewielka.

Wciąż szukamy nowych rozwiązań, by pomóc pacjentom.

Kwestia zwalczania działań niepożą-danych leków przeciwnowotworowych jest ogromną dziedziną nauki. Ja sam habilitowałem się w 1978 roku ze zwalczania skutków ubocznych chemioterapii. To były czasy dla większości czytających zapewne prehistoryczne, a praca była oczywiście zrobiona dużo wcześniej. Pisałem wtedy o metodach kontroli uszkodzenia układu krwiotwórczego, które były mi bardzo przydatne przy wdrażaniu przeszczepów szpiku

Przez długi czas medycyna nie mogła na przykład poradzić sobie z nudno- ściami i wymiotami. Przez wiele lat, przy łóżku szpitalnym stawialiśmy miednicę, do której umęczony chemioterapią pacjent wymiotował. Pojawił się jednak pierwszy lek – metoclopramid, potem kolejne – granisetron, tropisetron. W tym momencie zmieniła się sytuacja, jeśli chodzi o to powikłanie.

Na przestrzeni lat zmieniło się również podejście do mikrobiomu. Kiedyś uważało się, że trzeba przewód pokarmowy chorego poddawanego przeszczepieniu szpiku całkowicie wyjałowić. Teraz wiemy, że jednak potrzebne są w nim „dobre” bakterie, bo blokują tym „złym” dostęp do tzw. nisz. Obecnie w klinice, w której pracuję, standardową metodą jest więc transplantacja flory jelitowej. Do pewnego stopnia takie postępowanie jest już wystandaryzowane i mamy potwierdzenie, że działa. Odwróciło to paradygmat prowadzenia chorego po przeszczepieniu.

Cały czas trwa wyścig. Obecnie wprowadzamy leki celowane do terapii. Często mówi się, że nie mają skutków ubocznych, co nie jest prawdą – mają, tyle, że inne niż tradycyjna chemioterapia. Oczywiście zanim lek zostanie wprowadzony do powszechnego użytku, poddawany jest badaniom klinicznym, które służą wykryciu skutków ubocznych, a także znalezieniu na nie sposobów. Wiedza obecnego onkologa klinicznego jest wiedzą o lekach, które ma do dyspozycji, ich skojarzeniach oraz radzenia sobie z ich skutkami niepożądanymi. Jednak organizm człowieka jest bardzo złożony i taka precyzyjna walka z działaniami niepożądanymi nie do końca jest skuteczna, ale staramy się robić wszystko, by pacjent jak najmniej je odczuwał.

NAGRODA IG NOBLA

To humorystyczny odpowiednik Nagrody Nobla za prace naukowe, które najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia oraz odkrycia, które nie mogą lub nie powinny być powtarzane, przyznawane przez czasopismo Annals of Improbable Research.

Ideą tej nagrody jest popularyzowanie nauki i pokazanie zabawnych aspektów pracy naukowca. Nagradzane prace mają najczęściej faktyczną wartość naukową i ich zabawność jest jedynie dodatkowym atutem.

W 2022 r. Marcin Jasiński, Martyna Maciejewska, Anna Brodziak, Michał Górka, Kamila Skwierawska, prof. Wiesław Jędrzejczak, Agnieszka Tomaszewska, Grzegorz Basak oraz Emilian Snarski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego otrzymali nagrodę w dziedzinie medycyny za wykazanie, że pacjenci onkologiczni, poddawani radio- i chemioterapii wykazywali mniej szkodliwych skutków ubocznych, jeśli podawano im lody.

Photo: unsplash.com

» powrót

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners